„CÓRKA TRENERA” ZE ŚWIETNĄ ROLĄ JACKA BRACIAKA

11.03.2019

„CÓRKA TRENERA” ZE ŚWIETNĄ ROLĄ JACKA BRACIAKA

Od piątku 15 marca w dąbrowskim Kinie „Sokół” będzie można zobaczyć film „Córka trenera” z bardzo wysoko ocecnioną przez krytyków rolą Jacka Braciaka (najlepsza rola męska na XXVI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej), docenony także przez widzów (nagroda publicznosci na 23.Festiwalu „Cinergia”), uznany za jeden z najciekawszych tytułów młodego, polskiego kina (nagroda na 28.Młodzieżowym Festiwalu w Cottbus).
Twórcy filmu: reżyseria - Łukasz Grzegorzek, scenariusz - Krzysztof Umiński, Łukasz Grzegorzek, zdjęcia - Weronika Bilska, montaż - Maria Zuba.
OBSADA:
JACEK BRACIAK – Maciej Kornet
KAROLINA BRUCHNICKA – Wiktoria Kornet
AGATA BUZEK – Kamila 
PIOTR ŻURAWSKI – Cysorz 
BARTEK KOWALSKI – Igor 
MARTA ŚCISŁOWICZ – Lekarka 
To pełna dyskretnego humoru historia o poszukiwaniu własnej drogi.
Upalne lato. Maciej Kornet (Jacek Braciak) podróżuje po Polsce wraz z 17-letnią córką Wiktorią (Karolina Bruchnicka). Od wielu lat są tylko we dwoje, zawsze razem. Ich trasę wyznaczają zawody w tenisie ziemnym. Ona jest jego oczkiem w głowie, córeczką tatusia i jego wielką chlubą. Chciałby aby była najlepsza. On jest dla niej całym światem. Do czasu, gdy dołącza do nich Igor (Bartłomiej Kowalski), dobrze zapowiadający się zawodnik, którego Maciej Kornet zacznie trenować. Dzięki niemu Wiktoria otworzy się na nowe doznania. Pierwszy papieros, pierwszy kieliszek alkoholu, pierwsza miłość. Cała trójka wyruszy w długą podróż rozklekotanym vanem, podczas której każdy będzie chciał osiągnąć swój cel. 

GŁOSY PRASY
Skąpana w słońcu, zmysłowa i mądra opowieść o dojrzewaniu. Piotr Czerkawski, Krytyk filmowy
Grzegorzek ponownie zachwycił luzem i swobodnym, żartobliwym sposobem opowiadania o sprawach niezwykle poważnych i trafiających do serc każdego z widzów. Michał Piepiórka, Bliżej Ekranu
Odkryciem "Córki trenera" jest oczywiście Karolina Bruchnicka w tytułowej roli, ale to Jacek Braciak daje popis jako ojciec, który musi zrozumieć, że nie powinniśmy obarczać dzieci ciężarem spełniania własnych marzeń. Piotr Guszkowski, CJG 24
Świeże i przekorne kino drogi z wybitnymi rolami Braciaka, Buzek, Bruchnickiej. Anna Luboń, Elle
Łukasz Grzegorzek umie złapać życie. To babie lato. Kilka niby od niechcenia kresek, dialogów, scen, a wszyscy żyją. Wsącza się to jego kino w pamięć i nie daje od siebie oderwać myśli. Od trenera - ojca, który sportową musztrą tuszował frustrację i świadomość własnej śmieszności i wreszcie dorasta do łagodniej rezygnacji. Od jego nastoletniej córki, która z odwagą i czułością przygotowuje go do rozstania. Kino, które boli i ocala. I pokazuje arcymądrą rzecz - jedyną metodą wychowawczą jest żyć jak najlepiej i nie tracić się z oczu.  Magdalena Felis, Krytyczka filmowa
Nowy film Łukasza Grzegorzka, twórcy "Kampera", to typowe kino drogi. Jego siła tkwi głównie w postaciach, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i epizodycznych. Jakub Izdebski, Interia
Karolina Bruchnicka debiutuje w tytułowej roli w świetnym stylu. Łukasz Maciejewski, Onet.pl
Jacek Braciak, nareszcie obsadzony w głównej roli, świetnie poradził sobie jako surowy trener (…) Wcale nie gorzej wypadła młoda Bruchnicka, odgrywająca optymistyczną, rezolutną Wiktorię. Ich żywiołowy duet napędza cały film. Maja Budka, Film.org.pl
Humor jest tu inteligentny i niewymuszony. Michał Derkacz, DlaStudenta
Bardzo osobiste, świetnie napisane i zagrane kino dialogowe to coś, czego na naszym filmowym poletku brakowało. Maciej Kędziora, Filmawka
Nietuzinkowy aktor – Jacek Braciak – ponownie zachwyca. Martyna Janas, Movieway
Być może to kwestia urody, być może czegoś w sposobie gry, ale oglądanie Bruchnickiej w obiektywie Weroniki Bilskiej potrafi przywieść na myśl mgliste skojarzenia z wybranymi kreacjami we francuskim czy amerykańskim kinie niezależnym. Kamil Jędrasik, Krytyk.com.pl
Dzięki swojej przystępności „Córka trenera” ma szansę zyskać rzeszę wielbicieli. Zacierajcie ręce przed marcową premierą! Aleksandra Szwarc, Pełna Sala

WSPOMNIENIA REŻYSERA 
ŁUKASZ GRZEGORZEK
„Nieważne, że dziś przegrałeś. Za trzy lata masz zagrać na Wimbledonie” -  mawiał mój tata trener po tym jak przegrywałem mecz. Był control-freakiem tak bardzo skoncentrowanym na osiągnięciu wyniku, że nawet nie zauważył, gdy stał się jedynym, który tego pragnie. 
Chciałem zrobić „Córkę trenera”, by odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego mój ojciec poświęcił wszystko, by nic nie osiągnąć. Postać komiczna – wzbudzająca litość, skazana na porażkę. Współczesny Don Kichot, odważny, bezkompromisowy w dążeniu do celu. Ale też choleryczny i nie znoszący sprzeciwu, niezwykle okrutny podczas treningów czy wyjazdów turniejowych.
Trenerzy po swoje marzenia mogą sięgnąć tylko cudzymi rękami. W moim filmie są to ręce córeczki tatusia – Wiktorii. Dotychczas uprzedmiotowiana, uległa i poddana ojcu jako tenisistka, dojrzewa do niezależności. Chce uwolnić się od szantażu emocjonalnego, zacząć podejmować własne, niezależne decyzje. W filmie pokazuję ten moment. Wybór, którego dokonuje Wiktoria ma charakter formacyjny. 
Historia osadzona jest na prowincjonalnych turniejach tenisowych. Z perspektywy tanich przydrożnych moteli, zapuszczonych kortów tenisowych i rozklekotanego samochodu marzenia o Wimbledonie prezentują się szczególnie barwnie”.  
***
Łukasz Grzegorzek – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW, kilkukrotny medalista Mistrzostw Polski w tenisie ziemnym. Debiutował pełnometrażowym filmem fabularnym „Kamper”, który miał światową premierę w 2016 roku na 51. MFF w Karlowych Warach, startował również w Konkursie Głównym na 41. FPFF w Gdyni. Film zdobył m.in. "Discovery Award" na 24. MFF Raindance 2016 w Londynie,  Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego dla Marty Nieradkiewicz oraz nagrodę Jantara za główną rolę męską dla Piotra Żurawskiego na Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie 2017.
ZAPISKI SCENARZYSTY
KRZYSZTOF UMIŃSKI (scenarzysta)
Cztery kawałki o Córce trenera
1
Na pierwsze spotkanie Łukasz przyniósł kartkę ze szkicem historii o nastoletnim tenisiście i jego ojcu-trenerze. Chciał się oderwać od autobiograficznych źródeł; liczył, że mu w tym pomogę. Ale najpierw kazał mi jechać do Nysy, żebym pomieszkał i potrenował z jego tatą.
Spałem w dziecięcym pokoju Łukasza, grałem w jego starych butach. Został mi w głowie obrazek z kortów Polonii. Pękła rura, zakręcono zawór, nie ma jak podlać nawierzchni; tata Łukasza idzie przez kort i kropi mączkę wodą z wiadra po Cekolu. W tle dzwonią na nabożeństwo majowe.
2
Po kilku miesiącach prac nad scenariuszem zobaczyłem u kogoś w mieszkaniu plakat:
„Na każdą dziewczynę, która ma dość udawania słabości, kiedy jest silna, przypada chłopak, który ma dość zgrywania twardziela, kiedy się czuje rozbity. Na każdego chłopaka, któremu ciążą nieustanne oczekiwania, że będzie wiedział wszystko, przypada dziewczyna zmęczona tym, że ludzie nie ufają jej inteligencji. Na każdą dziewczynę, która nie chce więcej słyszeć, że jest nadwrażliwa, przypada chłopak, który boi się płakać, okazać czułość (...)”. 
Postanowiliśmy w naszej opowieści podmienić chłopaka na dziewczynę; tak narodziła się córka trenera.
3
Rozmawiałem o scenariuszu ze znajomym pisarzem; jego nastoletnia córka biega na 800 i 1500 metrów. Powiedział: „Kiedy patrzę na pary ojciec-trener i córka-zawodniczka, martwię się, bo myślę, że rodzic powinien jak najszerzej otwierać świat przed dzieckiem, a tu trzeba ograniczyć perspektywę do jednego zajęcia. Ale potem mówię sobie, że bycie ojcem, bycie rodzicem jest tak najeżone problemami, że może to już nie ma znaczenia”.
Coś podobnego mówi David Foster Wallace w eseju o tenisiście Michaelu Joysie. Z drugiej strony, między kortem, szatnią a kempingiem można zobaczyć i zrozumieć więcej niż w podróży dookoła świata.
4
Czytałem o tenisie, rozmawiałem z zawodnikami i trenerami, obserwowałem nastoletnie tenisistki na Instagramie. Ale chyba najcenniejsze były własne doświadczenia związane z boksem tajskim: ból, frustracja, euforia; krwiaki, lód, wieczny odór maści chłodzącej; gadki o zbijaniu wagi, białku i aminokwasach. Córka trenera wiele zawdzięcza osobom, z którymi trenuję. Zresztą Jacek Braciak formę do filmu budował właśnie w naszej salce: bez pryszniców, ogrzewanej kozą na brykiet. „Ja się nie dziwię, że on osiągnął to, co osiągnął, bo w sporcie też mógłby zrobić wynik i we wszystkim innym – powiedział mi nasz trener, kiedy już byliśmy po zdjęciach. – To jest taki ‘mental’: że się nie boi ubrudzić rąk”.
WYZNANIA PRODUCENTKI
NATALIA GRZEGORZEK (producentka)
Producent jest osobą, która jest najdłużej zaangażowana w film. Od rozwoju projektu, poprzez kompletowanie ekipy i obsady, po realizację zdjęć, a potem i sprzedaż i promocję. Natalia Grzegorzek z Koskino zdradza kulisy planu filmowego. „W „Córce trenera” nie ma wielkich efektów, wybuchów, wyścigów, czy innego typu „błyskotek”, które mogłyby odciągnąć uwagę widza od esencji jaką jest relacja ojca i córki, ich emocje i reakcje na siebie nawzajem. Na planie pracowaliśmy w ciszy i skupieniu. Nadrzędnym celem całej ekipy było zapewnienie jak największego komfortu pracy aktorom, zwłaszcza Jackowi Braciakowi i Karolinie Bruchnickiej. To w ich twarzach, nieraz subtelnych gestach, tkwi największa siła filmu”. 
Gdy powstaje film, twórcy często myślą jaki będzie odbiorca filmu, kto się nim zachwyci, kto odnajdzie siebie w bohaterach, kto się wzruszy. „Robiąc ten film miałam w swojej głowie zarówno potencjalnych widzów, jak i wymarzony odbiór filmu” – wspomina Natalia Grzegorzek i dodaje – „Chciałabym, by nasz widz przychodził do kina z dużą otwartością, chłonął świat, do którego zaprasza go reżyser i filtrował przez siebie oglądaną na ekranie historię. Robiąc „Córkę trenera” nie zakładałam jednak, że zawsze tak będzie. Od początku prac nad scenariuszem, poprzez realizację zdjęć, aż po montaż, dbałam, by film był harmonijny, tzn. by elementy dramatyczne, poważne przeplatały się z wątkami humorystycznymi. Zależało mi, by „Córka trenera” była zrozumiała i satysfakcjonująca dla różnych grup widzów. I myślę, że tak jest. Można po prostu zapatrzeć się na świetnych aktorów, zanurzyć się w letnim klimacie filmu i zasłuchać w przyjemnej muzyce, czyli zrelaksować się zapominając o ciężkim tygodniu pracy. A można wejść głębiej w historię i przede wszystkim w relację ojciec-córka i poddać refleksji swoje własne relacje z drugim człowiekiem. Inaczej film odbierze sportowiec, inaczej zapalony edukator, czy społecznik, jeszcze inaczej człowiek, który szuka swojej ścieżki w życiu. A jednak wierzę, że to film dla tych wielu grup widzów”. 
„Córka trenera” to komediodramat – czyli trochę wzruszenia, trochę śmiechu, a twórcy zadbali o to, by poczucia humoru było pod dostatkiem. Producentka Natalia Grzegorzk  opowiada co najbardziej lubi w swoim filmie: „W tym filmie najbardziej bawią mnie „suchary”, takie jak „No to klops. Napoleon utknął w śniegu” – rzucone przez Wiktorię w kierunku Macieja i subtelniejsze żarty – przede wszystkim mistrzowska dialogowo scena pierwszej randki Macieja (Jacek Braciak) z Kamilą (Agata Buzek). Uwielbiam scenę przy ognisku, w której grany przez Piotrka Żurawskiego Cysorz wygłasza swoją teorię na temat dzisiejszej muzyki. A wzrusza mnie wszystko inne, przede wszystkim prawdziwy i trudny moment, gdy dziecko szuka sposobu, by powiedzieć rodzicowi, którego bardzo kocha, że ma swoją wizję własnego życia. Wzrusza mnie też moment upadku Macieja, niezwykle ujmująco zagrany przez Jacka Braciaka. 
Reżyserów, dla których muzyka stanowi niezwykle ważny element filmu można wymienić na jednym oddechu: Jim Jarmusch, Quentin Tarantino i bracia Coenowie. Bez wątpienia w tym towarzystwie odnajdzie się też Łukasz Grzegorzek. Każdy kto widział jego fabularny debiut „Kamper” zgodzi się z tym twierdzeniem. Producentka wspomina okoliczności pracy przy „Córce”: „Dyrektorem muzycznym” Koskino jest Łukasz Grzegorzek i to według jego playlisty dobierane były utwory, które ostatecznie znalazły się na ścieżce dźwiękowej „Córki trenera”. Łukasz ma bardzo szerokie horyzonty muzyczne i jego wybory są często nieoczywiste. Miesza stare (King Crimson) z nowym (Król), polskie evergreeny (Zbigniew Wodecki) z zagranicznymi hitami (Justice), całość wzbogaca o muzykę klasyczną (Paganini). A potem przychodzi etap negocjacji i komponowania ścieżki zgodnie z budżetem, którym dysponuję. Tutaj pokłony należą się konsultantkom muzycznym Sirens, które już drugi raz pomagały mi urzeczywistniać wizję reżysera.
Wprawne oko uważnego widza zauważy, że ekipa pracująca przy debiutanckim „Kamperze” – pojawia się także na planie „Córki trenera”. Jak to się dzieje, wyjawia Natalia Grzegorzek: „Najprzyjemniejszą rzeczą dla mnie jako producentki jest gdy ktoś, kto pracował ze mną raz, chce to zrobić ponownie. Podczas realizacji „Kampera” zgromadziliśmy na planie cudowną ekipę komandosów. Wszyscy mieliśmy świadomość, że może zakończyć się "grekiem Zorbą", epicką katastrofą, a jednak daliśmy z siebie wszystko. Rdzeń ekipy pozostał niezmienny. Siłą rzeczy tym razem przyciągnęliśmy też osoby, które zafascynowane są sportem, jak m.in. trenująca crossfit kierowniczka produkcji Ewa Miernowska. Przyniosło to dobre efekty, bo sportowcy to ludzie wytrwali, pracowici i nie do zdarcia!”.
Producentka jest pewna, że marzenia się spełniają, czego dowodem jest obsada filmu. „Jeśli chodzi o aktorów to podoba mi się, że doszło do zamiany ról - pierwszoplanowy w „Kamperze” Piotrek Żurawski w „Córce trenera” zagrał epizod, a drugoplanowy w „Kamperze” Jacek Braciak tu zagrał główną rolę, właściwie nie schodzi z ekranu, scenariusz był pisany z myślą o nim. Jacek oddał tej roli całego siebie. Co do nowych aktorów – ponieważ opowiadamy o młodych ludziach to sięgnęliśmy po debiutantów. Nie da się opisać radości jaka płynie z pokazania pierwszy raz na wielkim ekranie takiego talentu jakim jest Karolina Bruchnicka, dla mnie – odkrycie aktorskie tego sezonu!
A udział w filmie Agaty Buzek opisać mogę jednym słowem – ‘bajka’!”.

OKIEM AUTORKI ZDJĘĆ
WERONIKA BILSKA (autorka zdjęć)
Zdjęcia to najbardziej wymagający etap pracy nad filmem. Pod dużą presją czasową testowane są pomysły twórców wypracowane podczas przygotowań do planu, zawsze jest też element niespodzianki i trzeba reagować na bieżąco. Zwłaszcza podczas realizacji takiego filmu jak „Córka trenera”, który bazuje na wiarygodnych i bliskich relacjach między postaciami granymi przez aktorów. Filtry, Szalenie ważny jest więc odpowiedni dobór techniki zdjęciowej w taki sposób, by reżyser i aktorzy mieli możliwie największy komfort pracy. Wybór kamery, obiektywów, pomysł na kadrowanie i oświetlenie decydują o klimacie dzieła filmowego. To jest ten aspekt twórczości filmowej, którego najtrudniej jest się nauczyć. Dlatego producenci wybierają najlepszych.
O kontekstach powstawiania zdjęć do „Córki trenera” opowiada Weronika Bilska.
„W poszukiwaniu metody na zobrazowanie filmu „Córka trenera” bardzo ważny stał się fakt, że główne postacie filmu, czyli ojciec i córka – doświadczają zmiany. Dlatego chciałam, żeby praca kamery również zmieniała się wraz z biegiem historii. Mamy w filmie sekwencje kina drogi. Kręciliśmy je m.in wewnątrz auta, blisko bohaterów, reagując, wręcz „polując” na nieprzewidziane, żywe sytuacje także spoza scenariusza, jednak zawierające tematy niezbędne dla budowania historii. Dynamika uzyskana przez temat jazdy, zmiany miejsc, krajobrazów, pór dnia – podbita została przez dokumentalną pracę kamery z ręki, obserwującej z bliska bohaterów, ich twarze, zatem i różnorodne stany emocjonalne.    
Odmienną pracę kamery dyktowały sekwencje sportowe w filmie. Mam na myśli sceny treningów, turniejów tenisowych, jak i sceny biegania ojca z córką. Tu sam fakt ruchu bohaterów i żywotności sytuacji, sprawiał, że dodatkowa ruchliwość kamery mogłaby to niepotrzebnie zepsuć. Dlatego sekwencje te realizowaliśmy z kamery na statywie, używając obiektywów o długich ogniskowych, które pozwalały precyzyjnie śledzić przemieszczające się postacie, a dodatkowo zwiększony został klatkaż dla uzyska efektu slow-motion. Dla urozmaicenia sposobu opowiadania używaliśmy w niektórych scenach kamery z drona. Po pierwsze dla pokazania w szerszym kontekście przestrzeni, w jakiej bohaterowie egzystują (na przykład postindustrialne przedmieścia lub dla kontrastu rozległy las), ale również dla złapania „oddechu” w gęstej historii.   
Plan filmowy „Córki trenera” składał się z czterech kilkudniowych setów. Przez ten czas byliśmy niejednokrotnie w trasie, odsłaniając kolejne miejsca akcji. Dlatego konieczne stało się stworzenie odpowiednich warunków na planie. Mam na myśli takie warunki, w których wszystkie elementy techniczne podporządkowane są komfortowi pracy reżysera i odtwórców wszystkich ról. Dotyczyło to przede wszystkim osprzętu kamerowego, który musiał „nadążyć” za sytuacją na planie, a ta nieraz wykraczała poza scenariuszowe ustalenia. 
Światło w filmie miało charakter realistyczny. Wiele lokacji dobranych zostało ze względu na zastane oświetlenie. W innych lokacjach sztuczne światło miało „przedłużyć” i wzmocnić naturalny charakter światła”.

← Powrót